środa, 13 maja 2015

.

Connie Ashworth

Mrok może wchłonąć nagle. Wpat­ru­jesz się w ot­chłań, nie zdając so­bie spra­wy, jak głębo­ko spogląda ona w ciebie. I w końcu nadchodzi czas, kiedy trze­ba wyb­rać między tym co dob­re, a tym co łatwe. Wybierasz drugą opcje, bo tak naprawdę nie masz czasu na podjęcie innej decyzji. Po ukończeniu liceum wyjeżdżasz z małej mieściny w Michigan, porzucasz ciotkę alkoholiczkę i uzależnionego od narkotyków brata bliźniaka. Obiecujesz im wysyłać pieniądze co miesiąc. Nie kupią za nie jedzenia i nie zapłacą rachunków, ale mimo tej świadomości dobrze wiesz, że nie byłabyś w stanie zostawić ich na pastwę losu. Są twoją jedyną rodziną i czujesz wewnętrzny obowiązek podtrzymywania ich przy życiu, nawet kosztem własnej godności. Właściwie tylko dla nich to robisz; chciałabyś nareszcie wysłać Sama na odwyk, znaleźć lepszą pracę, odbić się od dna i być może ułożyć sobie życie tak, jak tego chciałaby mama. Po czterech latach Sam skończył z narkotykami i wyszedł na prostą, ciotka zapiła się na śmierć, a ty nadal sprzedajesz swoje ciało i cały czas powtarzasz, że już niedługo, że jeszcze troszkę. Uzależniłaś się od bólu i cierpienia, i przez to popadłaś w jeszcze większy obłęd. Okłamujesz brata, opowiadając mu o swoim świetnym stanowisku w biurze, ale nie wiesz czy jeszcze długo dasz radę ciągnąć te wszystkie bzdury. Z każdym dniem coraz bardziej zamykasz się w sobie i nikt tego nie dostrzega, ponieważ maskowanie uczuć opanowałaś do perfekcji. Dla reszty świata jesteś pewną siebie dziewczyną z ciętym języczkiem; małą zadziorą, która sprawia wrażenie zadowolonej ze swojego fachu; żartownisiem, potrafiącym rozluźnić najbardziej trupią atmosferę. Nie angażujesz się emocjonalnie w żaden związek z klientami; raz do tego doszło i szczerze żałujesz własnej głupoty. Myślałaś, że na fundamentach wyniesionych z burdelu uda się stworzyć bajkowe życie. Bzdura. Kiedyś miałaś szansę na studia i spełnianie marzeń. Kariera muzyczna stała otworem, wystarczyło tylko pójść za ciosem, ale ciągły brak pieniędzy doprowadził do odwrócenia priorytetów, a ostatecznie do ich całkowitego przewartościowania. Do tej pory czujesz ruch klawiszy pod palcami, wyobrażając sobie, że znowu grasz ulubioną melodię.

PROSTYTUTKA - 22 LATA - SEKTOR II, III, VI - W VANILLA UNICORN OD CZTERECH LAT - NIEWIELKIE MIESZKANIE W OBRĘBIE CENTRUM CHICAGO - KŁAMCZUCHA - Z CZARNYM POCZUCIEM HUMORU - I KOLEKCJĄ PLUSZAKÓW - I MIŁOŚCIĄ DO KAWY ORAZ PIECZENIA CIASTECZEK
TAKA DZIEWCZYNA Z SĄSIEDZTWA

Cześć, poszukiwany ten nieszczęsny pan od nieszczęśliwej, burzliwej miłości.

5 komentarzy:

  1. [Witam na blogu i życzę udanego blogowania :> Jeśli jest pomysł na wątek, to zapraszam!]

    Grant

    OdpowiedzUsuń
  2. [Witam serdecznie na blogu w imieniu administracji i życzę mnóstwa dobrych wątków! :)]

    Przyszła Virginia

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć! Życzę powodzenia z postacią i mam nadzieję, że zostaniesz z nami na długo. Bardzo udany wizerunek, kobieta na nim dosłownie hipnotyzuje spojrzeniem. :)
    W razie chęci na wątek zapraszam do siebie.


    CASSIDY BOIS

    OdpowiedzUsuń